- Może chodźmy upolować kolację? - spytał Demon
- Okey, przez to chlapanie się wodą zgłodniałam - Uśmiechnęłam się i razem pobiegliśmy do lasu.
Kilkanaście minut później, przynieśliśmy na polanę dużą łanię. Gdy
najedliśmy się do syta, położyłam się na piasku i spojrzałam w niebo.
Było już całkiem ciemno. Nagle krzaki za mną zaszeleściły. Odwróciłam
głowę nasłuchując i szykując się do walki, ale nic się nie wydarzyło. No
dobra, czego ja się tutaj spodziewałam... Smoka? Chociaż w sumie, to
nie wszystkie smoki które spotkałam chciały nas zabić. Na przykład
wartownik przy Królestwach, Sentinel był całkiem miły...
- Arashi! Halo!! - Dopiero po chwili zorientowałam się, że wilk cały czas do mnie mówił.
- Sorry... Możesz powtórzyć ostatnie zdanie? Albo najlepiej wszystko co
powiedziałeś po tym, że... Może po prostu powtórz wszystko -
Uśmiechnęłam się niewinnie
- Ej.. Jak mogłaś mnie nie słuchać? - Spytał oburzony Demon
- Przepraszam, zamyśliłam się. Przypomniały mi się przygody. Pamiętasz
naszą wyprawę do Królestw, Białego i Czerwonego? - Spytałam zmieniając
temat
<Demon? Wróciłam >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz