- Mnie jest to zupełnie obojętne - odpowiedziałem
- To ja pójdę zbierać zioła
- Dobrze...
Rozeszliśmy się. Ja poszedłem na polowanie a ona zbierać zioła...
Gdy czaiłem się na jedną z saren, nagle wyskoczył na mnie czarny wilk.
- Wrrr...To było może żarcie! - zawarczał
- Dobrze, przepraszam , nie zauważyłem cię. Jak cię zwą?
- Shol...- warknęła po czym rzuciła się w pogoń za zwierzyną.
- Niezła jest...- pomyślałem - Zadziorna...hmm...- potem poszedłem szukać jedzenia gdzie indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz