środa, 28 maja 2014

Od Lili cd historii Yuki

Wracalam sobie właśnie z polowania śpiewając piosenkę pod nosem. Niosłam sarnę w stronę jaskini partnera. Nagle poczułam wilka. Ale nie był to zapach wilka z naszej watahy. To był obcy zapach. Poszłam w jego stronę. Gdy bylam bliżej rozpoznałam, że to wadera. Spała pod drzewem. Zostawiłam sarnę i podeszlam do niej. Miala biale futro i nie była za duża. Nie wyglądał najlepiej. Była zraniona i wydawało mi sie, że ma złamane rzebro. Nie chcialam jej budzić ,ale niestety musialam. Lekko szturchnęlam ją w bok.

<Yuki? sorry, że tak długo ale nie miałam wcześniej czasu>

czwartek, 22 maja 2014

Od Kalipso cd historii Klausa ''Niespodzianka"

Rocznica? Nasza pierwsza rocznica?No tak. To dziś.
-Kompletnie o tym zapomniałam.Przepraszam Klaus-powiedziałam
-Nie przepraszaj. Ja też zapomniałem.-powiedział i mnie przytulił.
-Kocham CIę.-rzekłam
-Ja Ciebie też.
-Dobra, dobra...Koniec tego dobrego.-powiedział Kronos
-Faceci...-powiedziały dziewczyny chórem i zaczęły sie śmiać.
Po chwili wszyscy podchodzili i składali nam życzenia. Dostaliśmy wspaniałe prezenty. Trochę z tym zeszło. Zaczęło świtać.
-Chdźmy coś zjeść-zaproponował Shen
Dzieci pobiegly przodem. Za nimi poszła reszta, a my z Klausem na końcu.
-I to już rok..-powiedziałm do partnera.
-Ten czas tak szybko leci..-odpowiedział.
Doszliśmy na środek polany. Byly tam przeróżne zwierzęta. Od królików po łosie...

<Klaus?>

Od Lili cd historii Klausa

-No pewnie-poweidziałam
Fell wylądował na śniegu.
-Od razu lepiej-odetchnął Klaus
-To może ja skoczę po tego medyka jesteśmy już nie daleko jaskini Blue, co?
-No idź, idź.-powiedzial Fell
Pobiegłam do jaskini Blue.
-Hej Blue jestes?-zapytalam wchodząc do jaskini
-Jestem co się stalo?
-Klaus mial wypadek i chyba ma złamana nogę.
-Aha to chodźmy szybko.
Pobieglyś do miejsca gdzie znajdował się Klaus z Fell'em.

<Klaus?>

środa, 21 maja 2014

Od Klausa "Niespodzianka"

Było jeszcze ciemno gdy poczułem, że ktoś mnie szturcha.
- Tato - usłyszałem Sephire - Wstawaj !
- Mała - mruknąłem - Ja jeszcze śpię...
- Wstawaj ! -powiedziała i ugryzła mnie w ogon.
- Sephi - warknąłem
- Co ?
- Wolałem jak byłaś mała - powiedziałem - Dobra mała wstałem co chcesz ?
- Choć - powiedziała i pociągnęła mnie.- Musimy jeszcze iść po mamę.
- Ale o co chodzi ?
- Zobaczysz
Poszliśmy jeszcze po Kalipso, która wyszła z jaskini mamrocząc pod nosem. Okazało się, że Drake też był w to wplątany.
- Dobra dzieciaki - powiedziałem - do kąd  nas ciągniecie ?
- Zaraz zobaczysz - powiedział Drake i poszliśmy dalej za dzieciakami.
W końcu dotarliśmy do przepięknej polany, której wcześniej nie widziałem.
- Jak tu pięknie - powiedziała Kalipso
- Cudownie - Dodałem.
weszliśmy głębiej w polanę i usłyszeliśmy :
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
Spojrzałem w stronę skąd dobyły się głosy i zobaczyłem tam :
Arashi, Demona, Jaspera, Renessme,Kronosa, Flynna, Shena, Darka, Reeda. Były też tam Kim i Lea siostry Demcia, Jazza i Kronosa.
- Z jakiej to okazji ?- zapytałem
- To nie pamiętasz tato ? - zapytali razem Drake i Sephira
- Nawet ja nie wiem o co chodzi - powiedział Kalipso
- No nie gadaj, że nie pamiętasz - powiedział Jazz
- Nie nie pamiętam...
- Dzisiaj wasza pierwsza rocznica - zaśmiała się Kim - to nawet ja wiem...
<Kalipso ?>  

Od Klausa Cd historii Lili

- Źle ... - mruknąłem i poczułem mdłości
- A co ci ? -zapytała
- Niedobrze mi - powiedziałem - Możemy na chwile wylądować ?
<Lili?>

poniedziałek, 19 maja 2014

OD Lili cd historii Klausa

-Lęk wysokości? Tego nie przewidzialam-powiedzialam
-To będę nisko lecial-powiedział Fell
-No nie wiem.-mruknął Klaus
-To chociaż spróbujmy. Jak by ci się coś działo to mów ok?
-No dobra.-zgodził się.
Pomogłam mu wspiąć się na Fell'a.
-To co lecimy?-spytał basior
-No lećmy-westchnął.
Fell powoli wzniósł się nad ziemię. Lecial spokojnie i w miarę nisko. Po kilku metrach spytałam się Klausa:
-I co? Jak się czujesz?

<Klaus?>

Od Yuki

Kolejny dzień spędzony na wędrówce bez celu. Nie miałam gdzie się osiedlić, a życie koczownicze nie zapewniało dobrego żywota. Po średniej jakości posiłku, w miarę najedzona, ruszyłam w dalszą drogę, z nadzieją, że może coś w końcu znajdę. Czasami zastanawiałam się, czy coś w rodzaju pecha ciągle mnie prześladuje. Przez cały ten długi czas ani razu nie natknęłam się na żadną watahę, choć zapewne na całym tym wielkim świecie jest ich pełno. Tylko kilka razy natrafiłam na jakieś małe wioski ludzi, gdzie moja obecność była dla nich czymś w rodzaju stresu. Nie wiedzieli jak się zachowam. Ale żebym od razu chciała ich zjeść? Po jakimś czasie zaczęli rzucać we mnie kamieniami i wykrzykiwać jakieś wyrazy, które miał na celu mnie wystraszyć. Na tym skończyła się moja ciekawość dotycząca tej rasy. Wracając z tej ciekawej retrospekcji, zaczynało robić się ciemno, aż nawet się zdziwiłam. Dość szybko zakończył się kolejny dzień spędzony właściwie na niczym. Po jakiś dwóch godzinach, już dawno leżałam pod świerkiem, kiedy na mój nos kapnęło kilka pierwszych kropli deszczu. Po kilku chwilach rozpadało się na dobre, a ja nie miałam żadnego schronienia. Od razu ruszyłam biegiem w stronę najbliższych "gór", które przypominały bardziej wysokie wzniesienia. Trochę czasu zajęło mi wejście do połowy, kiedy z góry zleciała fala błota i rozmokniętej ziemi, która dosłownie pociągnęła mnie w dół za sobą. Automatycznie straciłam równowagę i było nieuniknione, że w końcu będę musiała wpaść do tej mazi. Powoli staczałam się w dół, z coraz większą prędkością. Gdy w końcu udało mi się zatrzymać na prostym podłożu, cała poobijana westchnęłam ciężko. Dość mocno bolał mnie cały prawy bok i możliwe, że złamałam któreś żebro. Bez względu na mój obecny stan, ruszyłam dalej, mijając drzewo za drzewem. Teraz już tylko modliłam się, by w razie czego ktoś mnie znalazł. W końcu przysiadłam pod którymś z kolei. Wiedziałam, że jeśli zamknę oczy, to odpłynę, ale byłam zmęczona. Niech się dzieje co chce. Z resztą, kto normalny ruszałby śpiącego wilka?

<Ktoś zechce dokończyć?>

Od Lili cd historii Alice

-No dobra.To chodźmy-powiedziałam
Poszłyśmy do lasu.
-To co jemy?-zapytała Alice
-To może sarnę.
-Ok.-zgodziła się.
Poszłyśmy w głąb lasu. Tam najczęściej są sarny. I rzeczywiście były. Chyba całe stado. Na nasze szczęście jedna się odłączyła i była kilka metrów od innych. Zakradłyśmy się w krzaki. Chwile poczekałyśmy i zapolowałyśmy. Przegryzłyśmy jej gardło. Reszta stada się wystraszyła i uciekla. Zaciągnęłyśmy naszą sarnę na łąkę gdzie wcześniej się spotkałyśmy.

<Alice?>

Od Klausa Cd historii Lili

- Ale … -wyjąkałem – a może wymyślimy inny sposób …
- Ale dlaczego ? – zapytała Lili – Ten jest dobry
- Tylko ma jedną duża lukę …
- Jaką ?
- Ja… eee… tego…
-Wydusisz to z siebie czy nie ? –zapytała
- Bo ja mam lęk wysokości – mruknąłem
<Lili?>

Od Kalipso ,,Miłe wspomnienia"

Dziś po polowaniu poszłam na Plażę Wspomnień. Położyłam się na ciepłym piasku. Słońce mocno grzało, a szum wody umilał moje uszy.
Zamknęłam oczy. Nagle wszystko mi się przypomniało. Wędrowłam przez góry i lasy, aż w końcu spotkałam Demona. Przyją mnie do watahy.
Później nowe znajomości. Wyprawa w góry, gdy Shol mnie znalazła. Byłam wtedy kilka miesięcy w watasze.
Za chwilę kolejna scena stanęła przed moimi oczami. Siedziałam na łące gdy przyszedł na nią Klaus. I ta nasza rozmowa. Poprosił mnie wtedy abym została jego partnerką. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu.
Potem kolejne wspomnienie. Wbiegłam do jakini partnera i oznajmiłam mu, że jestem w ciąży i ten dzień, w którym urodziła się Sephira i Drake.
Teraz to już prawie dorosle wilki...

-Jak miło czasem wszystko sobie przypomnieć.-pomyślalam
Poleżałam jeszcze chwilę na plaży i wróciłam do domu...

Od Alice Cd historii Lili


- Oj przepraszam – powiedziałam – Nie chciałam ci przeszkodzić  w śniadaniu. Naprawdę przepraszam
- Och Alice  -powiedziała –to ty.
- Naprawdę przepraszam . –powiedziałam ze skruchą – A może zapolujemy we dwie ? Co ty na to ?

<Lili?>

czwartek, 15 maja 2014

Od Carry-"Jak tu trafiłam"

-Hej Carry co robisz?-zapytała moja siostra River Purple
-Riv? Wspominam rodziców.Tęsnie za nimi.
-Ja też młoda. Jdziemy na spacer?
-Mówiłam że nie masz się tak do mnie zwracać!-krzykłam
-Dobra dobra choć
-Gdzie?
-Poszukać przyjaciół
-Ok
Wyszłam z jaskini i pobiegłam w stronę lasu Puszczyków.
-Gdzie lecisz Carry zaczekaj!
-No choć odkrywać świat ze mną!-odpowiedziałam
-Ale ten las jest......
-Boisz się?
-Trochę
-Jesteś starsza a sie boisz śmieszne.
Razem weszłayśmy do lasu jak i z niego wyszłyśmy.
-Zostajemy tu założymy własną watahę!
-Jak chcesz to zostań ja idę dalej.
-Dobrze
Szłam tak przez 2 dni nagle upadłam na jakiejś łące z małym jeziorkiem.
Ocknęłam się po około 10 min. a przy mnie siedzał czarny wilk.
-Hej jestem Roxi-powiedziała-a ty kto?
-Hyyy....Ja jestem Carry. Gdzie ja jestem?
<Roxi?>

środa, 14 maja 2014

Od Lili cd historii Fell'a

-Jasne-powiedziałam
Zapolowaliśmy na najsłabszego członka w stadzie i zaciągnęliśmy go na łąkę. Zjedliśmy i poszliśmy na spacer nad błękitny wodospad. Skakaliśmy po skałach ale nam się to szybko znudziło.
-To co robimy?-spytałam

<Fell?>

Od Skarlet

Pewnego, ciemnego, pochmurnego dnia napadło mnie coś.. Nie wiem co, to było.. Ale wiem, że było o wiele potężniejsze i silniejsze ode mnie.. Nie walczyłem, a nawet nie ruszyłem się, aby spokojnie mogło mi się przyjrzeć.. Aż w końcu mroczna bestia chwyciła mnie w swoje szpony! Nie mogłem się ruszyć, choć próbowałem wszystkiego:Laserów, ognia,próbowałem polecieć, ale nie mogłem. Mroczna bestia zabrała mnie do jaskini położonej w górach. Było wysoko, ale mógłbym uciec, gdybym, to coś przechytrzył. Lecz nie mogłem, gdyż stało koło wyjścia. W pewnej chwili zamiast bestii ujrzałem wilka. Był wielki, potężny, najeżony, i podrapany, wyraźnie po stoczonej bitwie. Spojrzał na mnie z wrogim spojrzeniem. Zrobiłem to samo, a on zaczął mi się przyglądać, jakby się zastanawiał, czy złapał odpowiedniego wilka. Zawahał się i wreszcie odezwał się mocnym głosem.
- Ty jesteś synem przywódcy stada Wolf Blad?
- Ta, a czego chcesz?
- Przeszukałem cały kontynent, żeby Cię znaleźć. Ciągle mi uciekałeś..
- Widocznie nie jesteś najlepszy w tropieniu. - Powiedziałem uśmiechając się lekko.
A on skrzywił w złości czoło..
- Mogę zamienić się w gryfa, więc nie zadzieraj ze mną.
- A w biodrzastą panienkę możesz?
Znów skrzywił się pod wpływem moich żartów i szelmowskiego uśmieszku.
- Grr..
- Po, to mnie szukałeś, żeby mnie teraz, tu zabić? To głupie.
- Nie, ale uważaj na słowa.
- A co? Zaatakujesz mnie, albo zagrozisz sądem?! Ha,ha,ha! Widział go kto! Ha,ha,ha!
W chwili rzucił się na mnie i powalił na ziemię. Wyrwałem się mu, za pomocą płonącego ciała, rozwinąłem skrzydła, ostatni raz potraktowałem do laserem i odleciałem w kierunku drugiej strony gór. Krzyczał jeszcze coś po drodze, gdy wylatywałem, ale usłyszałem tylko..
- Jeszcze Cię dopadnę i zrozumiesz o co mi chodziło, a potem pożałujesz!
- Ta jasne.. - Wymamrotałem do siebie.

Od Fell'a cd. historii Lili

- U mnie wszystko dobrze, a co do polowania z Tobą zawsze  - powiedziałem patrząc partnerce w oczy.
Szliśmy...W końcu zauważyłem stado jeleni.
- To co polujemy? - zapytałem.

<Lili?>

Od Lili Cd historii Klausa

-Klaus? Tak bardzo cię przepraszam.Taka niezdara ze mnie.-powiedziałam i pomogłam mu wstać.
-Ałł-skrzywił się
-Co ci jest? Coś cię boli?
-Łapa...
-Dasz radę dojść do Blue ?
Basior próbował zrobić krok do przodu. Niestety nie mógł.
-Zaczekaj. Za chwilę wracam!-krzyknęłam i pobiegłam po Fell'a
-Fell! Jesteś?-powiedziałam gdy byłam w jego jaskini.
-Jestem. Jestem. Co się stało?
-Chodź trzeba pomóc Klausowi!
Pobiegliśmy nad jezioro.Po drodze wszystko opowiedziałam Fell'owi.
-Klaus już jestem!
-Świetnie..-burknął
-Polecisz z Fell'em do jaskini medyka ok?

<Klaus?>

wtorek, 13 maja 2014

Od Lexi cd historii Samsona

- Co by tu o nich opowiadać - powiedziałam - nie pamiętam ich za bardzo...
- Dlaczego ? -zapytał Samson
- Bo jak byłam mała porwali mnie kłusownicy. Wypuścili mnie dopiera jak skończyłam rok i  przestałam być małym słodkim szczeniaczkiem - westchnęłam
< Samson ? Sorry brak weny>

poniedziałek, 12 maja 2014

Od Shena cd historii Ariany

-Tak jasne.
Ruszyliśmy w kierunku łąki.
-Ja już Ci opowiedziałam o sobie, ale ty mi o sobie nic nie powiedziałeś.
-Mam trzech braci Reeda, Flynna i Darka. Moi rodzice zginęli kiedy miałem 3 lata.Wtedy zostałem też dowódcą walk. Po śmierci rodziców to na mnie spoczął obowiązek opiekowania się rodzeństwem. Pewnego dnia mój brat, Dark, został zaatakowany i aby przeżyć musiał pozwolić duchowi na nawiedzanie jego ciała. Ale teraz cofnęliśmy klątwę i mamy już spokój.
Dotarliśmy na łąkę, gdzie stało stado jeleni. Upolowaliśmy najsłabszą sztukę i zjedliśmy.
-To co teraz robimy?

<Ariana? Przepraszam, że tak późno, ale nie miałem czasu>

Od Lucy

Dziś poszłam do Jacoba, był nad stawem i patrzył się w wodę... Ja stanęłam obok niego...
-Łał.-powiedziałam na widok lili wodnych... Były ułożone w kształt wilka, białego...

<Jacob?>

Od Samsona cd. Lexi


...Rozmawialiśmy o polowaniach, walkach...
-Lexi? Opowiesz coś o swojej rodzinie?-zapytałem wadery.

<Lexi?>

Od Rozalii cd. historii Kataka

Katak po kilku minutach przyniósł kozicę. Wszyscy zabraliśmy się do jedzenia. Gdy zjedliśmy kozicę, przytuliłam się do partnera. Mały popatrzył na nas słodkimi oczkami i położył się obok nas. Po kilku minutach słodko spał.
- Pewnie wyrośnie na tak odważnego basiora jak ty - powiedziałam do Kataka.


<Katak?>

niedziela, 11 maja 2014

OD Kalipso CD historii Kronosa

-Może być-wszyscy się zgodzili
Poszliśmy w stronę Łąki Wiosny. Po kilku minutach byliśmy na miejscu.
-To na co polujemy?-Spytał Demon
-Na coś dużego-powiedział Klaus
-No wiadomo, ale na łosia, jelenia?-powiedział Jasper, który wreszcie się obudził
-No Jazz, nareszcie wstałeś-zaśmiałam się
-Dobra koniec żartów. Jestem głodny-mruknął Klaus
-No to może się rusz i zacznij węszyć.-odburknął Kronos.
-Sam się rusz!
-No nie i znowu się zaczyna-powiedziała Arashi

<Kronos?>

Od Dusty'iego cd. Blue

...-Rozumiem...-powiedziałem.
-A co zamierzasz?-zapytałem.
-Będę szukać wskazówek.-powiedziała wadera.
Poszła na łąkę, a ja za nią... Jak ,,Mała gąska".

<Blue? brak weny.>

Od Kataka cd. Rozali

...-Śliczny.-powiedziałem i podbiegłem do malca.
-Cześć malutki.-powiedziałem, a mały patrzał swoimi lśniącymi oczkami we mnie i Rozalię.
-To ja pójdę coś upolować.-powiedziałem i poszedłem na polowanie. Poszedłem w góry... Upolowałem kozicę, może trochę przesadziłem ale zje się we dwóch... A nawet i w trzech. Zaniosłem kozicę Rozali...
-Już.-powiedziałem i zaciągłem kozicę do środka...

<Rozalia?>

Od Raigen cd. Kronosa

...-Jej, to życie masz ekstremalne.-powiedziałam.
-No, trochę.-powiedział basior i spojrzał w górę.
-Już wieczór...-powiedział.
-To ja może pójdę.-powiedział basior.
-Nie zostań!-powiedziałam.
-Moglibyśmy pójść na klif i po obserwować gwiazdy.-zaproponowałam.

<Kronos?>

sobota, 10 maja 2014

Od Lexi cd historii Samsona

- Jasne - jasne powiedziałam
Jedliśmy pół godziny potem poszliśmy nad Skalne jezioro porozmawiać.
<Samson? Sorry nic lepszego nie mogłam wymyślić >

Od Kronosa Cd historii Kalipso

-Nie wiem może na Łąkę Wiosny co ty na to ? -zapytałem - Jest do niej kawałek drogi i wtym czasie Jazz się obudzi do końca - powiedziałem i zerknąłem w jego stronę. Spał.
- Jasper ! - jęknęła Ness i walnęła go
- Taaaak - ziewnął - kobieta mnie bije.
- To straszne - zaśmiał się Klaus - Jak ty na to możesz pozwalać. Au ! - krzyknął bo i jemu się oberwało, ale ode mnie . - I po co my cie wskrzeszaliśmy...
-Po to, żebym mógł spuścić wam łomot - zaśmiałem się - To co Łąka Wiosny może być ?
<Kalipso?>


od Klausa

Było jeszcze wcześnie rano gdy się obudziłem, ale słońce zdążyło już wstać. W jaskini było strasznie zimno. Od paru dni były przymrozki, ale dzisiaj było znacznie zimniej niż zazwyczaj. 
Wyszedłem po cichu i zobaczyłem śnieg. 
No tak jaki ja jestem głupi jest zima.... Nie zima była kila miesięcy temu... Jest przecież maj... No dobra co ja się będę spierał z pogodą. 
Poszedłem sprawdzić czy wszędzie leży śnieg. 
Był wszędzie...
Doszedłem w końcu do jeziora. 
Lud był gruby. 
Postanowiłem poślizgać  się trochę. 
Po jakimś czasie znudziło mi się to i postanowiłem pójść coś zjeść.
Gdy byłem w połowie jeziora ktoś na mnie wpadł a ja się przewróciłem i poczułem bul w przedniej łapie.
- Przepraszam - powiedział wilk i poślizgnął się i na mnie upadł.
- Tak wielkie dzięki za takie  przeprosiny - mruknąłem 
<Kto dokończy ?>

Od Lili



Wstałam dziś rano. Było pochmurno i zimno. Wiał wiatr i zbierało się na deszcz.
-Mam nadzieję, że nie będzie padać-powiedziałam sama do siebie gdy wyszłam z jaskini i spojrzałam na niebo.
Ruszyłam w stronę jaskini Fell'a.. Zastałam go przed wejściem. Rozmawiał z Alexem.
-Hej chłopaki-przywitałam się
-Hej Lili-powiedział Fell i mnie przytulił
-Cześć-przywitał się Alex
-Nie przeszkadzam wam?-spytałam
-Nie i tak już miałem iść-powiedział Alex -To do zobaczenia!
Basior pobiegł w stronę lasu.
-Do zobaczenia-krzyknęliśmy jednocześnie.
-Co tam Lili?-spytał Fell
-A nic tak przyszłam zobaczyć co u ciebie i spytać się czy pójdziesz ze mną na polowanie ?

<Fell?>

czwartek, 8 maja 2014

od Shol do Raphael

Długo obserwowałam młodą łanie, która beztrosko pasła się na polanie nieopodal lasu. Nawet się nie zorientowała, że ją obserwuję. Nie lubię nudnych polowań, ale nie miałam nic innego na oku. Teraz leżałam w swojej jaskini i odpoczywałam. Miałam zamknięte oczy, ale uszy wciąż były przygotowane i nasłuchiwały. Rozmyślałam o tym co spotkało mnie w przeszłości, co jest teraz i co będzie w niedalekiej przyszłości. Wciąż nie mogę uwierzyć, że Damon przyjął mnie do watahy z moim charakterem. Hahaha. Uśmiechnęłam się pod nosem. Pewnie chodziło o moje umiejętności. Gdy błąkałam się po lesie nauczyłam się wielu przydatnych informacji o działaniu wszelkich roślin znajdujących się w lesie. Potrafiłam wyleczyć każdą chorobę przy użyciu odpowiednich liści, gałęzi, soków i wywarów.
Nagle do moich uszu dotarł podejrzany dźwięk. Szybko jednak się uspokoiłam, gdyż wiedziałam kto biegnie. Po chwili do jaskini wpadł Raphael.
-Czego chcesz?- zapytałam nie otwierając oczu.
<Raphael>

Od Blue CD historii Dusty'iego

- Dobrze - odpowiedziałam. Lecz nic nie było dobrze. Ostatnio nie można było mnie zbyt często spotkać w moim legowisku, ponieważ próbowałam poznać prawdę. Prawdę o mojej rodzinie. To nie jest codzienne że wilk rodzi się z nieśmiertelnością z wilków które jej nie miały. Marzyła tylko o prawdzie. Lecz życie nigdy nie będzie wspaniałe. Zawsze jest jakaś pomyłka. Lecz tym razem będzie się starać jak najbardziej. Przecież miałam geny inne niż jej "rodzice". Widać to by było na pierwszy rzut oka. Mam teraz nadzieję że odkryję swą rodzinę. Prawdziwą rodzinę. Popatrzyłam na wodę, na swe odbicie.
<Dusty? Wiem nie mam pomysłów>

Od Kronosa cd historii Raigen

- No cóż o mnie opowiadać - westchnąłem - Mam braci, których znasz i jeden był tak głupie, że mnie wskrzesił.
- Wskrzesił ?
- Tak bo zginałem w walce - powiedziałem i spojrzałem na nią
<Raigen?>

Od Kalipso cd historii Kronosa

-Haha widać.-powiedziałam
-To co idziemy?-spytał Klaus-umieram z głodu.
-Oj wytrzymasz jeszcze chwilę. Mósimy poczekać na Demona i Arashi-.powiedziałam i szturchnęłam go
-No co?
-Nic...-i zaczęliśmy się śmiać
Po chwili na łąkę przyszła Arashi z Demon.
-Wszyscy gotowi?-spytał alfa
-No prawie..-powiedziała Ness-Jazz jeszcze śpi...
-Wcale nie!-zaprzeczył
-Rozbudzi się po drodze.-powiedział Kronos
-To gdzie idziemy?-spytałam

<Kronos?>

Od Kronosa cd historii Kalipso


- Jasne  - powiedziałem i ruszyłem w stronę jaskini Jaspera i Ness
- Witam... - powiedziałem wchodząc, ale to co zobaczyłem... szczerze wybuchłem śmiechem. Ness stała i parzyła na Jaspera, który spał  po części wisząc w powietrzu po części (czyli głowa) miał na kamieniu .
- Cześć - zaśmiała się Ness - śpi tak już półgodziny 
-Serio ?- zaśmiałem się - Mam pytanie ... Pójdziecie ze mną Klausem i Kalipso na rodzinne polowanko ?
- Właśnie miałam iść - powiedziała - tylko to coś trzeba obudzić.
-Zostaw to mnie - powiedziałem i podeszłem do Jaspera i go ugryzłem w ogon. Poźniej było wielki łupp i Jasper nie spał tylko przeklinał.
-*******(cenzura)*******- przeklinał - po co mnie budzicie ?
- Robimy rodzinne polowanko co ty na to ? - zapytałem 
- Spoko - mruknął pod nosem - tylko dajcie mi się obudzić.
Pięć minut później byliśmy już na Łące Słońca razem z Ness i Jazzem.
-Hej Kalipso - powiedziałem
- Siemka - Uśmiechnęła się do nas - Jazz wszystko ok ?
- Co ? - zapytał nieprzytomnie - Tak, Tak ładny mamy dzień
- On jeszcze śpi - zaśmiała się Ness 
< Kalipso ?>

OD Kalipso CD historii Kronosa

-Świetny pomysł -powiedziałam
-To chodźmy.
Poszliśmy do jaskini Demona i Arashi.
-Hejka-powiedziałam
-O cześć-powiedziała Arashi
-Coś się stało?-spytał Demon
-Nie. Tylko wpadłem na pomysł, żebyśmy się wybrali na rodzinne polowanie.-powiedział Kronos
-Czemu nie?-powiedzieli
-To za 15 minut na Łące Słońca.
-Ok
Wyszliśmy z jaskini alf.
-To może ja pójdę po Klausa a ty po Ness i Jazza?Będzie szybciej.-zaproponowałam

<Kronos?>

środa, 7 maja 2014

Od Rozalii - Narodziny Leo

Tego dnia obudziłam się bardzo wcześnie. Strasznie zaczął mnie boleć brzuch więc nie wstawałam i nie wychodziłam z jaskini.
- To chyba już - pomyślałam.
Jeszcze raz poczułam ten okropny ból. Zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam zobaczyłam obok mnie malutkie białe wilczątko z czarnymi plamkami. Po chwili do jaskini przyszedł Katak.
- To jest nasz syn Leonardo, ale w skrócie Leo - powiedziałam.

<Katak?>

OD Kronosa Cd historii Kalipso

- Kalipso – powiedziałem – A może byśmy poszli po Klausa, Demona , Ness i Arashi i zrobili małe rodzinne polowanko co ty na to ?
<Kalipso?>

Od Kalipso cd historii Kronosa

-No nie wiem czy to takie śmieszne no ,ale gdyby nie to ,to nie byłoby tej watahy.-powiedziałam
-No w sumie tak.-przyznał mi rację Kronos.
-A o co oni się pokłócili?-spytałam
-A Jazz zrobił coś naszej siostrze Kim. Już nie dokońca pamiętam co to było...
-Aha..i on uciekł razem z Demonem i założyli watahę?
-Tak.
-Ah...to już rozumiem. Dzięki.
-Spoko.-powiedział basior

<Kronos? męcz się bo ja już nie mam pomysłu>

Od Kronosa Cd historii Ariany

- ale nie wiem o co ci chodzi – zaśmiałem się
- Jasne – mruknęła pod nosem  poszła sobie, ale ją dogoniłem
- Może pogadamy co ty na to ?

<Ariana ?>

Od Lili ,,Nieudane polowania"

Wstałam dziś wcześnie i ruszyłam do lasu na śniadanie. Po drodze spotkałam Alexa.
-Hej Alex-powiedziałam
-Cześć Lili.Co tu robisz?
-A wybrałam się na śniadanie. I chcę ci jeszcze raz bardzo podziękować za to , że mi uratowawałeś życie...
-Nie ma za co-uśmiechną się basior i pobiegł w swoją stronę, a ja szłam dalej.
Po kilku minutach stałam już w trawie i czaiłam się na królika. Miałam już na niego skoczyć gdy nagle przede mną skoczyła sarna a za nią Sunset.
-Hej Sun! Wystraszyłaś mi śniadanie!-krzyknęłam, ale ona mnie nie uszłszała.
-Nie no świetnie. Muszę jeszcze raz tropić...-powiedziałam wściekła.
Chodziłam między drzewami z nosem przy ziemi, wąchając i nasłuchiwając czy nie idzie jakieś zwierzę. W pewnym momencie poczułam dzika.
-Hmm...niezłe śniadanie.Dawno nie jadłam dzika.
Szłam za jego zapachem aż doszłam na skraj lasu. Tam zaczął się pościg.Biegłam za dzikiem aż na Łąkę Słońca. Już prawie miałam go w pysku gdy nagle on spłoszył się i uciekł w drugą stronę.
-Aaaach!- krzyknęłam-Czy ja w końcu zjem dziś to śniadanie?!

<kto dokończy?>

Od Kronosa Cd historii Kalipso

- Normalne – zaśmiałem się – wrzucili je do jeziora a jak chciały wyjąć to łapali je i wsadzali spowrotem .
- Oni są tak nienormalni ? –Zapytała
- A najlepsze było jak się Jazz pokłócił ze starymi  i uciekł z domu – zaśmiałem się

< Kalipso?>

niedziela, 4 maja 2014

od Shol do Vel

-Hm... -zamyśliłam sie- Prawde mówiąc mam coś do załatwienia, ale nie wiem czy taki młody wilk jak ty poradzi sobie z wyzwaniem.
Powiedziawszy to ruszyłam w stronę jaskini. Wadera ruszyła za mną.
-Powiedz mi o co chodzi!- prosiła- Na pewno dam sobie rade. Powiesz mi? -zaśmiałam sie -Prosze!!!-nalegała.
-Ok, powiem ci i może nawet będziesz mogła iśc ze mną, ale musisz obiecać, że będziesz mnie słuchać.
-Obiecuje!
-W takim razie zbieraj sie, bo ruszamy w niebezpeczną podróż do Góry Światła.
<Vel> co ty na to ?

Od Ariany - Spacer

Siedziałam sobie na drzewie koło strumienia.Koniuszek ogona zwisał o milimetr od tafli wody.Patrzyłam chwile w swoje odbicie.Jakaś ryba podpłynęła pod powierzchnię i wprawiła taflę wody w drganie.Odwróciłam się bo wydawało mi się że ktoś za mną stoi.Z powrotem przypatrywałam się swojemu odbiciu.Coś mi tu nie grało.Ta sama gałąź na której jestem ja...to samo drzewo...chwila...na wyższej gałęzi siedzi...
Błyskawicznie się odwróciłam tak że wpadłam do wody.Zaraz oczepiłam się zębami gałęzi i z trudem wspięłam się z powrotem.
-Zabawnie wyglądałaś...jestem aż tak straszny?-zakpił wilk
-Możesz mi powiedzieć czemu tu się tak czaisz? - zapytałam patrząc na niego spode łba.
-Nie jesteś jak widać spostrzegawcza...siedzę tutaj dłużej od ciebie...
-Ciekawe...w takim razie jakim sposobem tutaj weszłam co?
-Tak jak teraz...tylko...bardziej efektownie.Najpierw trochę popływałaś...zanurkowałaś i wyskoczyłaś z wody chwytając zębami gałęzi...nie szkoda ci zębów?Możesz je sobie stępić...
-Nie ważne...nie widziałam cię tutaj wcześniej...Jesteś nowy?
-A ja ciebie widziałem.Nie patrzysz na inne wilki co?Jestem Kronos,nie wiem czy o mnie słyszałaś...
-Aha...-mruknęłam przypominając sobie że ten wilk kiedyś był nieżywy.Powoli szłam po gałęzi aby zaraz zniknąć pod wodą i wynurzyć się na drugim brzegu.
-Unikasz mnie?
-Słucham?
-Heh...dziwna z ciebie wadera...
-Że co?
-Co jest twoim problemem?
-Ja nie mam żadnego problemu...W ogóle nie wiem już o co tu chodzi...na razie...-powiedziałam i skoczyłam do wody ale Kronos pociągnął mnie za nogą więc znów wyglądało to tak jakbym się przewróciła z gałęzi.Wynurzając się grzywa opadła mi na oczy więc musiałam gwałtownie machnąć głową w tył.
-Co jest?

<Kronos?>

piątek, 2 maja 2014

Od Raigen cd. Kronosa


-Nie mam o czym opowiadać, ale dobrze... No więc, urodziłam się w jaskini, po pięciu dniach rozpętała się wojna. Mama ukryła mnie między skałami, opiekował się mną ojciec, ale gdy miałam pół roku zmarł. Sama uczyłam się polować, pamiętam jeden dzień gdy poraz pierwszy złapałam zająca...-powiedziałam.
-Teraz ty o sobie...-powiedziałam...

<Kronos?>

Od Lucy cd. Rozali


-Tak dobrze.-powiedziałam.
-To ja już lecę...-powiedziałam i pobiegłam w stronę wodospadu i skoczyłam do wody... Była przyjemna, chłodna. Zaczęłam pływać...

Od Lucy cd. Jacoba

-No dobrze...-powiedziałam trochę zasmucona...
-Może pójdziemy powyć?-zapytałam.
-Dobrze.-powiedział basior i poszliśmy zawyć...

Od Kataka cd. Rozali

-No pewnie!-powiedziałem do wadery... Zaczęliśmy jeść jelenia...

Od Kronosa Cd historii Raigen

Po posiłku poszliśmy na łąkę lata aby trochę się grzać.
- A może mi opowiesz coś o sobie ? - zapytałem gdy leżeliśmy w cieniu drzewa. 
<Raigen ? Sorry brak weny >

Od Dusty'iego

Dziś poszedłem na polowanie, upolowałem łasiczkę, dwie. Wziąłem je do pyska i poszedłem nad jezioro... Zobaczyłem Blue...
-Hej, jak się czujesz? Bo wyglądasz na smutną...-zapytałem waderę...

<Blue? Wiem beznadziejne...>

Od Zoy


Wędrowałam sobie po łące. Nudziło mi się. Nie miałam ochoty polować. Byłam bardzo zmęczona.
-Hej Lucy! - zawołałam do pędzącej wadery.
-Hejka! Co robisz? - spytała
-Nic ciekawego... Słyszałam, że zostaniesz gammą... Ja chciałabym być deltą...

Od Rozalii cd. historii Lucy


- Cześć Lucy, a dobrze - powiedziałam.
Położyłam się na łące.
- A, u ciebie wszystko ok Lucy? - zapytałam.

<Lucy?>

Od Raigen

Dziś wieczorem poszłam do jaskini Kronosa...
-Kronos?-zapytałam.
-Jestem!-krzyknął.
-Idziesz ze mną powyć? Szukam towarzystwa na wieczór...-powiedziałam...

<Kronos?>

Od Jacoba cd. historii Lucy

- A chodzę w tą i z powrotem - powiedziałem. - Po prostu nad czymś bardzo się zastanawiam.
- Nad czym?
- Nie ważne - powiedziałem.


<Lucy?Pustka w głowie>

Od Rozalii cd. historii Kataka


- Tak, wszystko dobrze - powiedziałam uśmiechnięta.
Spojrzałam na jelenia. Wyglądał na pyszny obiad, ale sama nie mogłam tego zjeść.
- Katak, może zjesz ze mną? - zapytałam.

<Katak?Brak weny>

Od Velenate "Koniec"

Długo zastanawiałam się nad tą decyzją. Nie byłam długo w tej watasze, ale chciałam odejść, szukać przygód i być "wolna". Poszłam więc do Demona. Powiedziałam mu o planach. Wkrótce nie należałam do żadnej watahy. Tak, miałam co chciałam. I nie żałuję swojej decyzji, chociaż przez te dni pokochałam watahę Delikatnego Piórka.

czwartek, 1 maja 2014

Podsumowanie miesiąca

Podsumowanie miesiąca 

Dziś pierwszy maja więc posumowanie miesiąca. 
Dziś zostanie wybrany wilk Gamma 

Za miesiąc kwiecień :


Shol- 4
Kalipso- 14
Arashi- 2
Lucy-25 
Castiel-
Renessme-
Samson-3
Klaus-3
Desmond-
Blue Star-4
Lexi-4
Szadoł Blu Najt-1
Aron-
Seth-
Leloo-
Lejla-
Rozalia-3
Jacob-10
Alice-1
Aurena-
Valixy-1
Katak-3
Aramis-
Max-
Sephira-
Drake-3
Roxi-
Talon-2
Christina
Flynn-3
Amy-
Sunset-
Windy-
Alex-3
Lili-17
Szmaragdowa Łza-
Fell-4
Anabell-1
Skarlet-  1
Reed-5
Luna-1
Dusty-12 
Roksana-3
Stella-6
Celestia-1
Zoya-8
Valkyrie-
Dark-1
Shen-5
Amber-4
Raphael-2
Valenate-4
Raigen-2
Ariana-3
Diana-
Kronos-6
Enona-


Wilki, które zostały podkreślone muszą napisać opowiadanie do 5 maja inaczej zostaną usunięte z watahy.
Od dziś szczeniaki nie muszą pisać opowiadań. Za trzy miesiące zostanie wybrany wilk Delta. Oczywiście za napisanie największej liczby opowiadań.

Podsumowanie trzech miesięcy  (Luty/Marzec/Kwiecień)  :

Shol-5/0/4 =9
Kalipso-10/5/14=29
Arashi-2/4/2=8
Lucy-19/22/25=66
Castiel-0//0/0=0
Renessme-1/2/0=3
Samson-13/4/3=20
Klaus-3/2/3=8
Desmond-0/1/0=1
Blue Star-1/5/4=10
Lexi-0/1/4=5
Szadoł Blu Najt-5/3/1=9
Aron-6/0/0=6
Seth-9/4/0=13
Leloo-3/0/0=3
Lejla-4/2/4=10
Rozalia-3/12/3=18
Jacob-2/6/10=18
Alice-0/1/1=2
Aurena-3/2/0=5
Valixy-5/9/1=15
Katak-3/6/3=12
Aramis-0/4/8=12
Max-4/3/0=7
Sephira-0/1/0=1
Drake-0/5/3=8
Roxi-0//0/0=0
Talon-0/3/2=5
Christina 0/0/0=0
Flynn-0/3/3=6
Amy-0/0/0=0
Sunset-0/1/0=1
Windy-0/0/0=0
Alex-0/4/3=7
Lili-0/8/17=25
Szmaragdowa Łza-0/0/0=0
Fell-0/4/4=8
Anabell-0/1/1=2
Skarlet-  0/0/1=1
Reed-0/0/5=5
Luna-0/1/1=2
Dusty-0/3/12=15
Roksana-0/3/3=6
Stella-0/4/6=10
Celestia-0/0/1=1
Zoya-0/0/8=8
Valkyrie-0/0/4=4
Dark-0/0/1=1
Shen-0/0/5=5
Amber-0/0/4=4
Raphael-0/0/2=2
Valenate-0/0/4=4
Raigen-0/0/2=2
Ariana-0/0/3=3
Diana-0/0/0=0
Kronos-0/0/6=6
Enona -0/0/0=0

Wilki, które mają 0 albo napisały 0 opowiadań albo jeszcze ich nie było w watasze .


Pierwsze miejsce i tytuł Gammy otrzymuje : Lucy (66) 
Drugie miejsce :Kalipso (29)
Trzecie  miejsce :Lili (25)

CZEKAMY NA OFICJALNĄ ZGODĘ LUCY.
Demon&Jasper Sp. Z.0.0 

Od Raigen


...No dobrze.-powiedziałam do basiora i poszliśmy na polowanie...
-Może małe wyzwanie? Zimowy las?-zapytałam.
-Dobra.-powiedział basior.
-No to idziemy...-powiedziałam i poszliśmy. Zobaczyliśmy stado wapiti i na nie postanowiliśmy zapolować.
-Ej Kronos. Może upolujemy dla całej watahy?-zpytałam.
-Dobra, ale musimy upolować dwa.-powiedział.
-To żaden problem.-powiedziałam i zabraliśmy się za polowanie... Po dwóch godzinach na ziemi leżały dwa tłuste wapiti... Zaciągneliśmy je do watahy... Ogłosiliśmy, że każdy może przyjść się najeść... kolejno liczyliśmy wilki:
-Jest, Demon i Arashi, Jazz, Renessme, Lucy, Shol, Castiel, Samson, Klaus, Dess, Blue, Lexi, Szadoł, Aron, Seth, Leloo, Lejla, Rozalia, Jacob, Alice, Aurena, Valixy, Katak, Aramis, Max, Sephira, Roxi, Christina, Talon, Flynn, Amy, Sunset, Windy, Alex, Szmaragdowa Łza, Fell, Skarlet, LUNA, Dusty, Roskana, Stella, Celestia, Valkyrie, Dark, Amber, Raphael, Vel, Diana, Aria, Eona, Zoya, ja i ty.-powiedziałam.
-Łał, nasza wataha jest nieco duża...-powiedział Kronos.
-No fakt. Chodźmy na posiłem.-powiedziałam i poszliśmy się najeść...

<Kronos?>

Od Lucy


Rano poszłam na polowanie... Złapałam dwa bażanty. Poszłam do lasu, ukryłam tak zające i poszłam na łąkę. Spotkałam Rozalię.
-Cześć, jak się czujesz?-zapytałam...

<Rozalia?>

Od Lucy

Dziś poszłam nad wodospad jak zwykle... Położyłam się na skale i zaczęłam myśleć... rzyszedł Jacob...
-Cześć.-powiedziałam.
-Cześć.-odparł.
-Co tu robisz?-zapytałam.

<Jacob? Wiem, krótkie...>

Od Samsona cd. Lexi

-Samotny...-powiedziałem.
-No smutno mi bez niej.-powiedziałem.-Może zabierzemy się do jedzenia?


<Lexi? Brak weny...>