piątek, 25 kwietnia 2014
Od Zoy "Pierwsza przemiana"
Od zawsze wiedziałam, że jestem wilkiem ciemności. Od zawsze czekałam na
ten moment. Matka zawsze mi powtarzała, że wszystko w swoim czasie i
wreszcie się doczekam. Tak, czekałam. I wreszcie wczoraj się
doczekałam... Miała byc pełnia. Długo wyczekiwałam na księżyc. Gdy
wreszcie biały okrag pojawił się na czarnym niebie wilki zaczęły wyć.
Tak głośno jak nigdy. Wiedziałam, że coś się stanie, ale nie wiedziałam,
że chodzi o mnie. Zeskoczyłam z klifu i biegłam przed siebie. Drzewa
odsłoniły mi horyzont. Było ciemno. Widziałam wszystko bardzo wyraźnie.
Stanęłam. Wpatrywałam się w księżyc. Nagle poczułam przypływ energii.
Coś się ze mną działo. Zaczęłam się unosić. Byłam przerażona. Nie
wiedziałam co się dzieje. Poczułam ucisk na grzbiecie, gdy odwróciłam
głowę zobaczyłam dwa ciemne skrzydła. Były jakby z ciemnych chmur.
Zawyłam. To była moja pierwsza przemiana. Uniosłam się już wysoko pod
niebo. Ruszyłam skrzydłami i już szybowałam pod obłokami. Pierwszy raz
czułam się spełniona... Poczułam w pysku długie kły. Strasznie długie.
Były ciemne. Leciałam do przodu nie zważając na przeszkody. Potem nie
pamiętam co się ze mną działo. Obudziłam się na jakiejś łące. Później
starałam się przemieć jeszcze raz, ale na nic.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz