- No cóż ciężko się do tego przyznać, ale ja cię okłamałam.Pamiętasz może jak przepraszałam Rozalia ?
- Hmm coś mi świta - powiedziała Zoya
- To zaczęło się tak założyłam watahę i wszystko dobrze jakoś szło, ale pewnej nocy przyszedł do mnie Rozalia i przypomniał mi co kiedyś zrobiłam jak niszczyłam i zabijałam, wtedy właśnie opętała pierwszy raz mnie nocna furia i zaatakowałam Rozalia prawie go zabiłam, mimo że jest bogiem nie wiedziałam co się, wtedy ze mną działo bałam się samej siebie i, kiedy poszłam się napić zobaczyłam swoje odbicie demona, którym niestety w pewnym sensie jestem i przez, którego teraz mam te znamiona to on mi je dał a Rozalia chciał mi tylko to pokazać a ja go tak potraktowałam i teraz każdego dnia, kiedy wstaje i próbuje się napić albo przejrzeć widzę potwora, który we mnie jest, ale umiem go opanować prawdą jest to, że mam dwa oblicza nocna furia i ja, ale nie powiedziałam ci o Rozalia wszystkiego, bo najgorsze jest to, że zawarłam z, nim sojusz i wszystko wiedziałam o tej pułapce również wiem, że znienawidzisz mnie, za to, ale nie miałam wyjścia chciałam go tak przeprosić, ale wiem, że to był błąd i przepraszam cię, za to... - opowiedziałam to ze łzami w oczach
- Moja historia nie była aż tak dziwna - powiedziała Zoya
- Wiem, ale na prawdę mi przykro,ja chyba jednak jestem zła - powiedziałam
- Teraz to ja już sama nie wiem, co myśleć - powiedziała wadera
- Ja również nie wiem - powiedziałam nie pewnie
Nagle za nami otworzyły się wrota do watahy Zoya poszła przodem a ja tuż za nią widziałam po niej, że nie chce żebym za nią szła, więc poszłam w drugą stronę było mi smutno i przykro, że jej tego nie powiedziałam, ale chce, żeby wszystko przemyślała.
- Hmm coś mi świta - powiedziała Zoya
- To zaczęło się tak założyłam watahę i wszystko dobrze jakoś szło, ale pewnej nocy przyszedł do mnie Rozalia i przypomniał mi co kiedyś zrobiłam jak niszczyłam i zabijałam, wtedy właśnie opętała pierwszy raz mnie nocna furia i zaatakowałam Rozalia prawie go zabiłam, mimo że jest bogiem nie wiedziałam co się, wtedy ze mną działo bałam się samej siebie i, kiedy poszłam się napić zobaczyłam swoje odbicie demona, którym niestety w pewnym sensie jestem i przez, którego teraz mam te znamiona to on mi je dał a Rozalia chciał mi tylko to pokazać a ja go tak potraktowałam i teraz każdego dnia, kiedy wstaje i próbuje się napić albo przejrzeć widzę potwora, który we mnie jest, ale umiem go opanować prawdą jest to, że mam dwa oblicza nocna furia i ja, ale nie powiedziałam ci o Rozalia wszystkiego, bo najgorsze jest to, że zawarłam z, nim sojusz i wszystko wiedziałam o tej pułapce również wiem, że znienawidzisz mnie, za to, ale nie miałam wyjścia chciałam go tak przeprosić, ale wiem, że to był błąd i przepraszam cię, za to... - opowiedziałam to ze łzami w oczach
- Moja historia nie była aż tak dziwna - powiedziała Zoya
- Wiem, ale na prawdę mi przykro,ja chyba jednak jestem zła - powiedziałam
- Teraz to ja już sama nie wiem, co myśleć - powiedziała wadera
- Ja również nie wiem - powiedziałam nie pewnie
Nagle za nami otworzyły się wrota do watahy Zoya poszła przodem a ja tuż za nią widziałam po niej, że nie chce żebym za nią szła, więc poszłam w drugą stronę było mi smutno i przykro, że jej tego nie powiedziałam, ale chce, żeby wszystko przemyślała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz