- Miło by było. Jednak najpierw w planach miałem zwiedzenie tego oto terenu - uniosłem kąciki pyska co miało imitować uśmiech.
- Mogę cię oprowadzić - zaproponowała. - Miło by mi było - starałem się o jak najszczerszy uśmiech. Razem z waderą przeszliśmy całe tereny, rozmawiając co nieco. - Fajna z ciebie wadera- wyznałem w końcu - No... to chyba, czas abym spotkał się z Alphą, co nie? <Roksana? Sorry, że dopiero teraz odpisuję, ale karę miałem -.- > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz