wtorek, 22 kwietnia 2014

od Klausa cd historii Jaspera

- Jasne - mruknąłem - Jesteś pewny, że chcesz to zrobić ?
- Klaus nigdy nie byłem bardziej pewny.
- Dobra jutro jest zaćmienie księżyca. Widzimy się o północy w Mrocznym Lesie na polanie w głębi lasu.
-Dobra -powiedział - Do jutra.
-Taa cześć.  
Nie wiem co mu odbiło... Po co on chce to zrobić... Jakim on jest idiotą. Boże ... Niezdaje sobie sprawy z tego co może się stać... No,ale w sumie to dobry pomysł. I super jest z niego brat... 
- Kurcze co ja już gadam - powiedziałem do siebie.
- Klaus wiesz, że gadanie do siebie to jest objaw szaleństwa ? -zapytał jakiś wilk. Odwróciłem się i zobaczyłem tam  Lili
- A kto powiedział, że ja nie jestem szalony - zaśmiałem się a Lili mi zawturowała . - Dobra ja idę się przejść.  
-No cześć. -powiedział wilk.
-Tak pa. 
Nie wiem po co ja mu pomagam. No tak jestem jego rodziną. Ruszyłem w stronę Mrocznego Lasu, żeby skończyć przygotowania.
   Następnego dnia wieczorem było już wszystko przygotowane. 
-Hej Klaus - powiedziała Kalipso wchodząc do mojej jaskini. Dostałem przez nią prawie zawału - Serio jestem taka straszna ?
- Nie Kalipso -powiedziałem- sorrki po prostu się wystraszyłem to tyle.
- Dobra, dobra - zaśmiała się - Idziesz na imprezę z okazji zaćmienia ?
-Sorrki kochanie nie mogę. 
-Ato dlaczego ?
- Poźniej Jazz wam wszystkim to wyjaśni.
- Świetnie to mam rozumieć, że idziesz gdzieś ze Jasperem. 
- No tak...
-Dobra - uśmiechnęła się do mnie - ale jak tylko wrócisz meldójesz się u mnie. -Jasne mamo - zaśmiałem się
- Bardzo śmieszne - powiedziała poważnie ale za chwilę też się usmiechnęła. - No to baw się dobrze. 
    Była 23.30 Jasper już przyszedł na polanę. 
- Jazz jesteś na 100% pewny tego co chcesz zrobić. ?
<Jazz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz