-Tak. Może być.-powiedziałam
Pomogłyśmy Sephirze dojść do jaskini Blue.
-Blue?Jesteś?-spytałam
-Tak. Co się stało?
-Sephira spadła z drzewa i boli ją łapa-powiedziała Lexi.
-Chodź tu mała zobaczę co z twoją łapą.
Blue obejrzała łapę mojej córki i stwierdziła, że jest zwichnięta.
-Co za ulga, że nie złamana.-powiedziałam i odetchnęlam.
-No mała miała wiele szczęścia.Ale łapę trzeba smarować tą maścią dwa razy dziennie. Najlepiej rano i wieczorem. I niech odpoczywa przez kilka dni.-wadera wręczyla mi maść.
-Dzięki Blue.-powiedziałyśmy na pożegnanie i wyszlyśmy z jaskini.
-Dziękuję Lexi, że ją przyprowadziłaś.
-Ja też dziękuje-powiedziała mała Sephira
<Lexi?>
Pomogłyśmy Sephirze dojść do jaskini Blue.
-Blue?Jesteś?-spytałam
-Tak. Co się stało?
-Sephira spadła z drzewa i boli ją łapa-powiedziała Lexi.
-Chodź tu mała zobaczę co z twoją łapą.
Blue obejrzała łapę mojej córki i stwierdziła, że jest zwichnięta.
-Co za ulga, że nie złamana.-powiedziałam i odetchnęlam.
-No mała miała wiele szczęścia.Ale łapę trzeba smarować tą maścią dwa razy dziennie. Najlepiej rano i wieczorem. I niech odpoczywa przez kilka dni.-wadera wręczyla mi maść.
-Dzięki Blue.-powiedziałyśmy na pożegnanie i wyszlyśmy z jaskini.
-Dziękuję Lexi, że ją przyprowadziłaś.
-Ja też dziękuje-powiedziała mała Sephira
<Lexi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz