Byłam na polowaniu i właśnie wracałam kiedy zobaczyłam Sephirę, która siedziała na skraju polany i gadała do siebie.
- Cześć młoda – uśmiechnęłam się do niej – Coś się stało ?
- Hej – Uśmiechnęła się słabo – Nie nic się nie stało
- Jesteś tego pewna ?
- Tak na 100%
- Dobra do choć zaprowadzę cię do rodziców … -powiedziałam. Wiedziałam, że cos jej jest.
- Dobra – mruknęła – poddaję się
- To co się stało ? – zapytałam
- Chciałam wejść na drzewo … - mruknęła – i zleciałam a teraz boli mnie łapa…
- Młoda ….
- Co ?
- Choć zaprowadzę cię do mamy . Widziałam ją niedaleko – spojrzałam na nią – a później do jakiegoś medyka …
- Dobra
Pięć minut później znalazłyśmy Kalipso przy Błękitnym Wodospadzie
- Cześć – powiedziałam
- Hej – uśmiechnęła się do mnie Kalipso a później zobaczyła Sephię, która opierała się o mnie – Co się stało ?
- Nic mamo – uśmiechnęła się
< Kalipso ?>
- Cześć młoda – uśmiechnęłam się do niej – Coś się stało ?
- Hej – Uśmiechnęła się słabo – Nie nic się nie stało
- Jesteś tego pewna ?
- Tak na 100%
- Dobra do choć zaprowadzę cię do rodziców … -powiedziałam. Wiedziałam, że cos jej jest.
- Dobra – mruknęła – poddaję się
- To co się stało ? – zapytałam
- Chciałam wejść na drzewo … - mruknęła – i zleciałam a teraz boli mnie łapa…
- Młoda ….
- Co ?
- Choć zaprowadzę cię do mamy . Widziałam ją niedaleko – spojrzałam na nią – a później do jakiegoś medyka …
- Dobra
Pięć minut później znalazłyśmy Kalipso przy Błękitnym Wodospadzie
- Cześć – powiedziałam
- Hej – uśmiechnęła się do mnie Kalipso a później zobaczyła Sephię, która opierała się o mnie – Co się stało ?
- Nic mamo – uśmiechnęła się
< Kalipso ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz