poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od Zoy "Szadoł"

Wczoraj polowałam na łące. Złapałam parę karibu. Miałam wspaniałą wyżerkę. Nagle podbiegł jakiś basior.

-Szadoł, ale mnie wystraszyłeś! - odpowiedziałam.

-Przepraszam. Nie chciałem. - mówił śmiejąc się.

-Zastanawiające... - mówiłam. - Muszę iść już nad wodospad... Pa

-Pa! - krzyknął, a potem zawył.

Biegłam nad wodospad. Położyłam się na skałce. Przez chwilę odpoczywałam. Nagle otoczyły mnie szczeniaki. Wspaniale się bawiły... Dołączyłam do nich...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz