Położyliśmy się na trawie i zaczęliśmy znowu rozmawiać
-Ale się wystraszyłam jak spadłeś.-powiedziałam
-Ja tez myślałem, że nie zdążę wepchnąć cię na trawę.
-Dziękuję za to co dla mnie zrobiłeś. Uratowałeś mi życie.-uśmiechnęłam się do basiora
-Nie ma za co.-odwzajemnił uśmiech .
-To co robimy?Taka piękna noc.-spytałam
<Dusty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz