-Tak jest cudownie.-powiedziałam
-To super!
-Czuje się taka wolna. Nigdy wcześniej nie leciałam na czyimś grzbiecie .
Lataliśmy tak przez dłuższy czas. Aż w końcu wpadłam na pewien pomysł
-Dusty?
-Tak?
-Czy mógłbyś polecieć nad jakieś jezioro?
-Tak ale po co?-spytał zdziwiony
-Zobaczysz...
Polecieliśmy nad jezioro gór
-Zniż lot dobrze?-powiedziałam, a Dusty to zrobił,gdy byliśmy na odpowiedniej wysokości zeskoczyłam z basiora.
<Dusty?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz