niedziela, 30 marca 2014

Od Aureny - Poranek

Obudziłam się dość wcześnie.Pobiegła na łąkę.Zaczęłam wąchać kwiaty i obserwować pszczoły które latały zbierając pyłek.Niedaleko na drzewie był ul.Ach....jak chętnie skosztowałabym miodu...hm...muszę jednak zadowolić się rybami.Odwróciłam się by iść do strumyka gdy okazało się że ktoś za mną stał....teraz przede mną.
-O....cześć Flynn...
-Co porabiasz?
-Podziwiam naturę....-uśmiechnęłam.
-A gdzie się wybierasz?
-Na śniadanie....coś lekkiego na dobry początek dnia...-mruknęłam a mój wzrok przeniósł się na strumień gdzie jakiś lin jadł owady które się potopiły.
-No nic....może ci potowarzyszyć?
-Jeśli masz ochotę...-wzryszyłam ramionami.Pobiegliśmy do wody.Zabiłam lina i zaczęliśmy ucztować.Potem się rozszedliśmy.Wtedy podknęłam się o kamień i stoczyłam z górki.Wylądowałam przed łapami jakiegos wilka....
<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz