Pamiętam
że szłam nocą... Kilka dni... Pewnego dnia zobaczyłam basiora,
skrzydlatego. Jedną połowę sierści miał białą, a drugą czarną... Poszłam
za nim... Ale przebiegło przede mną stado karibu i go zgubiłam. Za to
podszedł do mnie inny basior...
Jak się nazywasz?-zapytał. Stella.-odpowiedziałam... Chcesz dołączyć do mojej watahy?-zaproponował. Jasne że tak!-ucieszyłam się. Poszliśmy do watahy, i on ogłosił że jestem członkiem tej watahy... |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz