-Możemy iść-uśmiechnęłam się.
-Ok to chodź za mną pokażę ci gdzie jest najwięcej zwierzyny.
Pobiegłam za Sethem. Po chwili byliśmy już na miejscu . Weszliśmy do jakiegoś lasu. Płyną tam mały wodospad.
-Spójrz tam-powiedział Seth-widzisz tego pięknego łosia?
-Tak
-To co idziemy?-zapytał
-O tak. Jestem nadal bardzo głodna.
Zaczailiśmy się na łosia . Po chwili leżał już na ziemi. Zaczęliśmy jeść.
Po jedzeniu postanowiliśmy pójść na spacer .
-Seth mogę cię o coś spytać?
-Jasne pytaj.-powiedział
-No bo... jak siedzieliśmy nad wodą to byłeś jakiś smutny. Czy coś się stało?Oczywiście jak nie chcesz to nie mów.
<Seth?>
-Ok to chodź za mną pokażę ci gdzie jest najwięcej zwierzyny.
Pobiegłam za Sethem. Po chwili byliśmy już na miejscu . Weszliśmy do jakiegoś lasu. Płyną tam mały wodospad.
-Spójrz tam-powiedział Seth-widzisz tego pięknego łosia?
-Tak
-To co idziemy?-zapytał
-O tak. Jestem nadal bardzo głodna.
Zaczailiśmy się na łosia . Po chwili leżał już na ziemi. Zaczęliśmy jeść.
Po jedzeniu postanowiliśmy pójść na spacer .
-Seth mogę cię o coś spytać?
-Jasne pytaj.-powiedział
-No bo... jak siedzieliśmy nad wodą to byłeś jakiś smutny. Czy coś się stało?Oczywiście jak nie chcesz to nie mów.
<Seth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz