...Ja zaniemówiłem i poszłem do groty...
Chciałem umrzeć bo wiedziałem że Reane była najważniejsza, i ją
straciłem skuliłem się w kłębek i łzy kolejno leciały mi bez przerwy...
Moje serce mnie uwierało, wielki kolec i się tam wbił... Bo Reane...
Odeszła....
Reane, ja Cię nadal kocham!-Powiedziałem płacząc, do niej, która była już w... Zacząłem płakać i kolec nadal tam tkwił przez cztery dni... Nie jadłem, nie piłem, nie spałem... Myślałem o ukochanej Reane... Już nie będę szukać partnerki!!! Nie... Bo straciłem, ta jedynom...-Powiedziałem i leżałem dalej... <Ktoś mnie uszczęśliwi? Byle ktk może odpisać...> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz