- Ja ? – zdziwiłem się – Ja nic to nie robię :D
- Jasne … - mruknęła
- Słowo – powiedziałem poważnie – siedzę sobie i ryby łowię,
a poza tym …
- Co jest ? – zapytała Kalipso
- Z Jazzem się założyłem, że tu wytrzymam tydzień – zaśmiałem
się, ale zaraz zmarkotniałem – żywiąc się tylko rybkami.
- Serio ?– powiedziała ze zdziwieniem
- On ostawia trzy dni, Demon dawał mi cztery – uśmiechnąłem się
– A ja im powiedziałem, że wytrzymam minimum tydzień
<Kalipso ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz