-Idę!-krzyknąłem
-Pomóż mi wydostać się z tej zaspy.
-Dobra, dobra spokojnie...
Złapałem Talona za ogon i ciągnąłem.
-Ałł! Uważaj trochę.
-Oj sorry.-powiedziałem
Nie mogłem go wyciągnąć. W końcu się udało.
-Ale śmiesznie wyglądasz.-zaśmiałem się-Jesteś cały biały.
-Tak? Naprawdę?-odpowiedział
Zaczęliśmy się śmiać.
-Nic ci się nie stało?-zapytałem po chwili
-Poza tym, że mnie boli głowa to chyba nic.
-Może pójdziemy do Desmonda czy do Błękitnej Gwiazdy żeby sprawdzili czy nic cię nie stało co? Tak dla pewności?
<Talon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz