poniedziałek, 31 marca 2014

Od Lucy


Dziś rano poszłam nad wodospad... Patrzałam w wodę i przyglądałam się moim oczom... Bałam się, samej siebie... Bo moja osobowość, jest przerażająca, jak sama ja... Położyłam się na wystającej skale nad wodospadem, woda na mnie leciała, małe kropelki... Popaczałam się w górę i zobaczyłam biało-czarną smugę... A szybką!
Dusty?-Zapytałam bo to wyglądało jak on.
Co?!-Wrzasnął...
A ty nie masz lęku wysokości?-zapytałam zdziwiona,
Tak, ale jak nie patrzę w dół to ok!-Powiedział i poleciał dalej...
A ten to ma marzenia...-Jęknęłam.
Poszłam na łąkę, położyłam się i nie wiedziałam co robić dalej... Przede mną stanął skrzydlaty biały wilk...

<Skrzydlaczu biały! Dokończ.>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz