Było wcześnie rano gdy się obudziłem. Na ten dzień miałem plan. Ważny plan. Wyszedłem z jaskini i poszedłem na polowanie. Właśnie miałem zabić dużego jelenia (nie mowa o Klausie:D) gdy wpadła na mnie Ness.
- Hej Ness – zawołałem
- Ooo hej – powiedziała ze zdziwieniem - co ty tu robisz o tej porze ?
- Nic takiego – powiedziałem i się zaśmiałem – teraz parterze jak ucieka moje śniadanie.
- ha, ha, ha – zaśmiała się
- Co ty na małe wspólne polowanko ?
- Jasne – uśmiechnęła się
Po polowaniu poszliśmy na łąkę wiosny
- słuchaj Ness chciałem Ci to później powiedzieć, ale że się spotkaliśmy teraz…
- Jazz coś się stało ? –zapytała
- Nie nic… Renessme kocham cię – mruknąłem
<Renessme?>
- Hej Ness – zawołałem
- Ooo hej – powiedziała ze zdziwieniem - co ty tu robisz o tej porze ?
- Nic takiego – powiedziałem i się zaśmiałem – teraz parterze jak ucieka moje śniadanie.
- ha, ha, ha – zaśmiała się
- Co ty na małe wspólne polowanko ?
- Jasne – uśmiechnęła się
Po polowaniu poszliśmy na łąkę wiosny
- słuchaj Ness chciałem Ci to później powiedzieć, ale że się spotkaliśmy teraz…
- Jazz coś się stało ? –zapytała
- Nie nic… Renessme kocham cię – mruknąłem
<Renessme?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz