Akurat zaburczało mi w brzuchu.Basior uśmiechnął się.
-No dobrze.-powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech. Po posiłku poszliśmy nad rzekę. -Ech...uwielbiam pływać...-powiedziałam wchodząc do wody.Nie usłyszałam odpowiedzi Katak'a bo już nurkowałam.Katak też się do mnie przyłączył.Miło było tak razem popływać.Często jak namawiałam kogoś aby popływali to oni akurat mieli coś innego do roboty.Podpłynęłam do brzegu i otrzepałam się na na uboczu.Zaśmiałam się. -Hehhe....wyglądam pewnie jak wyliniały kojot? -Troszczkę..-zaśmiał się Katak. -No nic...trzeba się trochę wysuszyć...a zresztą....-powiedziałam i wytarłam się lekko o trawę. -To co teraz robimy?-zapytałam Katak'a ze szczerym,serdecznym uśmiechem. <Katak?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz