-Jasne możesz z nami iść tylko musimy się pospieszyć bo niedługo może wrócić mama.Upsss........-powiedziałem
-Spokojnie-zaśmiała się wadera- zdążymy,a jak nie to pójdę do waszej mamy i powiem, że jestem z wami.
Pobiegliśmy na Pustynię Chmur. Bawiliśmy się świetnie w towarzystwie
Rozalii. Czas szybko mijał,a my zapomnieliśmy, że mama nic nie wie.W
pewnej chwili usłyszeliśmy ją:
-Drake! Saphira! Gdzie wy jesteście?!-krzyczała
Biegła w naszą stronę z tatą.
-Wreszcie was znalazłam.Wszędzie was szukałam. Co za ulga,że wam nic nie jest.
-A tak w ogóle to co wy tutaj robicie?-pytał tata. Był zdenerwowany, ale
w jego oczach było widać strach.-Przecież mama powiedziała wyraźnie, że
macie zostać w jaskini.
-Spokojnie Klaus najważniejsze, że nic im nie jest.
<Rozalia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz