Było mi zimno zimno więc wstałam i wyczarowałam nad sobą płaszcz z
ognia. Moje futro momentalnie wyschło. Później pomogłam też Szadołowi.
- Dzięki - powiedział basior.
- Nie ma za co.. To co robimy? - zapytałam siadając na ziemi.
(Szadoł? Brak weny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz