-Zaczekaj-powiedziała mama do Rozalii
-Tak?
-Dziękuję ci, że się nimi zajęłaś.
-Nie ma sprawy,ale powinnam od razu przyjść powiedzieć, że są ze mną.Jeszcze raz przepraszam.
-Nie przepraszaj. To nie twoja wina.-powiedział tata-A z wami porozmawiam w domu.-zwrócił się do nas.
-No to ja będę iść.-powiedziała wadera
-Czemu?-zapytałem
-Drake!- I tak narobiliście dziś wiele kłopotów.-powiedział tata
-No dobra przepraszamy. A może spotkamy się jutro?-zapytałem Rozalię i spojrzałem błagająco na mamę i tatę.
-My się zgadzamy co nie Klaus?-tata pokiwał głową-A ty Rozalio?
<Rozalia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz