-Ja tak po prostu latam i rozmyślam...Lucy muszę ci coś powiedzieć...
-Słucham?-uśmiechnęła się -A....a czy możemy się gdzieś przejść? -No...dobrze. Poszliśmy nieco dalej do lasu gdzie niebo mieniło się wszystkimi barwami...Usiadłem na jednej gałęzi i myślałem jak to wszystko wyjawić Lucy. -Lucy...zakochałem się.Teraz tak na prawdę się zakochałem....-powiedziałem ciekawy reakcji wadery... -Ja też się zakochałam Seth...-zaśmiała się. - W tobie się zakochałam...Ty we mnie....obaj jesteśmy w sobie zakochani...-śmiała się.Po chwili ciszy odezwałem się. -Nie. -Co ,,nie"?-zapytała zaskoczona -Nie jesteśmy w sobie obaj zakochani....nie....ja nie jestem w tobie zakochany....moim sercem zawładnęła inna wadera....nie jest to Arashi,Nette czy Rozalia...Jest to wadera inna niż wszystkie...wadera która jest godna bycia ze mną.... <Lucy?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz