...No dobra!-Powiedziałam.
A jeszcze coś, od dziś jestem wegetarianką więc... No wiesz!-Powiedziełam.
Potem poszliśmy na polanę położyłam się wśród bujnej trawy.
On zaś koło mnie i pocałował mnie w policzek...
Potrzeliśmy na chmury...
O ta wygląda jak wielki kwiat!-Powiedziałam paczac się w niebo.
A ta jak jajko?!-Powiedział. Zaśmiałam się...
Ta jak koszyk, a tamta jak pierścień!-Powiedziałam.
Tak, a tamta jest najpiękniejsza...-Powiedział basior.
Która?-Zapytałam.
Ta, która leży odok mnie!-Powiedział Max.
Uśmiechnęłam się do basiora i paczyliśmy się dalej...
<Max?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz