-Hej....już idziesz?-zawołałem za waderą i wybiegłem z wody otrzepując się.-Zostań jeszcze...
-No nie wiem...-powiedziała wadera.W naszą stronę szła Arashi.
-Cześć Kalipso.Słuchaj idę na polowanie,może też się przejdziesz?O cześć Aron,nie zauważyłam cię.
-Spoko...cześć.-rzuciłem.Kalipso przystała na decyzję Arashi.Ja pokierowałem się z powrotem do wody.Zanim jej dotknąłem błyskawicznie się odwróciłem.
-Moon...musisz się tak skradać?Zawału można dostać...-powiedziałem zaskoczony widokiem wadery
-No co?Chciałam się po prostu napić wody...
-Ok,ok.
-A ty co tu tak sam siedzisz?
-A no zostałem sam jak palec.Chyba że chcesz mi potowarzyszyć...
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz