Poszłam po Valixy i zabrałam ją na małą łączkę...
Popatrz na gwiazdy...-Powiedziałam do córeczki.
Valixy się popatrzyła i już nie oderwała wzroku.
Dobrze że nic na razie nie rozumie.-Pomyślałam.
Valixy zasnęła... Zaniosłam ją do jaskini i sama położyłam się obok niej.
Przytuliłam córeczkę i zasnęłam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz