wtorek, 11 lutego 2014

Od Kalipso

Stałam i wpatrywałam się w basiora,czekając aż w końcu przestanie się śmiać.Czułam się trochę zawstydzona.
-Po co pytałam się go o takie rzeczy.Ale jestem głupia-pomyślałam
Basior w końcu przestał się śmiać .Teraz stał i wpatrywał się we mnie.
-No co?-zapytałam
-Nic...
-To co się tak na mnie patrzysz?Ubrudziłam się czymś czy coś?
-Nie tak tylko...
Opuściłam wzrok i Aron również . Milczeliśmy przez chwilę gdy nagle na polanę wyszła sarna.
-Myślisz o tym samym co ja?
-No jasne-powiedział z uśmiechem
Nie zastanawialiśmy się ani chwilę dłużej zaczęliśmy się skradać w stronę sarny.
-Ja pójdę w prawo w krzaki ,a ty w lewo tylko bądź cicho.-powiedziałam
Aron ruszył w swoją stronę a ja w swoją. Gdy byliśmy na tyle blisko aby zaatakować skoczyliśmy na zwierzę. Niestety usłyszało nas i uskoczyło w bok, a my wpadliśmy na siebie.
<Aron?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz