Wczesnym rankiem wstałam, żeby jak najszybciej upolować jedzenie. Po kilku minutach wpadłam na tunel, prowadzący do jakieś jaskini. Próbowałam wrócić do domu, ale zagubiłam się.
- "Nie mam innego wyjścia, jak iść tą drogą" - pomyślałam.
Poszłam w głąb jaskini, aż nagle drogę zagrodziła mi woda.
- "Muszę zanurkować, aby się tam dostać".
Kiedy przepłynęłam na drugą stronę, znalazłam wyjście, które zawaliło się, gdy przez nie przeszłam. Niedaleko była łąka. Położyłam się na niej i odpoczywałam dopóki jakaś wadera zasłoniła mi słońce.
- Nette cieszę się, że cię widzę - powiedziała.
Zaraz, zaraz ten głos. Była to Rozalia.
- Rozka, ale co ty tu robisz? - zapytałam się jej.
<Rozalia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz