... Nie, nie.-Powiedziałam do Seth'a.
Tylko nie czuje się na siłach.-Odpowiedziałam.
Bo to wydaje mi się trudne.-Powiedziałam.
Ale, co w tym trudnego?-Zapytał mnie Seth.
Nie wiem, ale tak mi się wydaje.-Powiedziałam.
Posłuchaj mnie, nie poddawaj się!-Powiedział basior.
Jak się poddasz to nic nie osiągniesz!-Stanowczo powiedział Seth.
Dziękuje!-Powiedziałam do basiora.
Ale, za co?-Zapytał.
Bo dzięki Tobie odzyskałam nadzieję!-Powiedziałam.
Nie, za co!-Powiedział.
Poszłam do Szadoła.
Ja je chcę wychować!-Powiedziałam głośno do Szadoła.
Ale, co chcesz wychować?-Zapytał.
No... Szczenię.-Powiedziałam.
Ja też, bardzo!-Powiedział basior.
Ja idę na spacer.-Powiedziałam.
Dobrze. Ja pójdę coś upolować!-Powiedział dumnie Szadoł.
Więc poszłam na spacer... Do lasu... Wyczułam jakiś zapach.
Co to za zapach?-Pomyślałam.
Poszłam w stronę zapachu... Zobaczyłam jakiegoś wilka, ze zdobyczą.
A co gorsza nie był z naszej watahy, więc go napadłam.
Wyskoczyłam zza krzaka i dopadłam jego zdobyć.
A on uciekł!
Wzięłam zdobycz i pobiegłam do jaskini ale Szadoła nie było.
Więc poszłam do jaskini Seth'a i podzieliłam się z nim zdobyczą.
Trochę zostawiłam dla Szadoła .
Dzięki, Lucy!-Powiedział Seth.
Nie ma za co.-Powiedziałam.
Po posiłku zaniosłam kawał mięsa do naszej sktytki.
Poszłam poszukać Szadoła...
Szadoł, Szadoł!-Krzyczałam.
Gdzie jesteś?!-Krzyknęłam.
Tu! Tu jestem!-Krzyknął basior.
Odnalazłam basiora.
Poszliśmy do jaskini powiedziałam, że w skrytce jest mięso.
Poszedł po mięso a ja do Seth'a...
Cześć, Lucy!-Powiedział Seth.
Cześć!-Odpowiedziałam.
Porozmawialiśmy o polowaniach.
Znasz dobrze swoją rodzinę?-Zapytałam...
<Seth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz