-Nie ma czasu- powiedziałam.
Zeszłam ze skały i stanęłam na błotnistej ziemi.
-Trzymaj sie!- krzyknęłam i zaraz po tym skupiłam całą swoją moc. Spojrzałam na skałę i wyobraziłam sobie jak rozpada się w pył. Tak też się stało. Cała skała jakby wybuchła. Odnalazłam wzrokiem Kalipso, "chwyciłam" ją i bezpiecznie położyłam obok siebie.
-Wszystko ok? Możesz chodzić?- zapytałam
Kalipso spróbowała wstać.
-Nic z tego. -westchneła.
Bez słowa ponownie skupiłam swoje moce i podniosłam waderę siłą woli. Nie wiedziałam czy doniosę ją do jaskini, ponieważ moje moce były jeszcze dość słabe. Idąc do domu mówiłam sobie, że dam radę i faktycznie dałam. Wniosłam Kalipso do jaskini i zabrałam się za opatrywanie łapy.
-Co ci strzeliło do głowy żeby zapuszczać się w tamte tereny to dego w taką pogodę! -powiedziałam dość ostro -Nie przyszło ci do głowy, że gdyby nikt cię nie znalazł... Kto wie co by się stało.
wysyła po raz drugi :)
Zeszłam ze skały i stanęłam na błotnistej ziemi.
-Trzymaj sie!- krzyknęłam i zaraz po tym skupiłam całą swoją moc. Spojrzałam na skałę i wyobraziłam sobie jak rozpada się w pył. Tak też się stało. Cała skała jakby wybuchła. Odnalazłam wzrokiem Kalipso, "chwyciłam" ją i bezpiecznie położyłam obok siebie.
-Wszystko ok? Możesz chodzić?- zapytałam
Kalipso spróbowała wstać.
-Nic z tego. -westchneła.
Bez słowa ponownie skupiłam swoje moce i podniosłam waderę siłą woli. Nie wiedziałam czy doniosę ją do jaskini, ponieważ moje moce były jeszcze dość słabe. Idąc do domu mówiłam sobie, że dam radę i faktycznie dałam. Wniosłam Kalipso do jaskini i zabrałam się za opatrywanie łapy.
-Co ci strzeliło do głowy żeby zapuszczać się w tamte tereny to dego w taką pogodę! -powiedziałam dość ostro -Nie przyszło ci do głowy, że gdyby nikt cię nie znalazł... Kto wie co by się stało.
wysyła po raz drugi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz