-Aha...no to już się się poznaliśmy.-odwzajemniłem uśmiech.-Ale nuuudy...
-Nie idziesz do Reane?
-Rene poszła gdzieś z Samsonem...Cieszę się że kogoś znalazła po tym jak ten deb*l ją zostawił...-powiedziałam wspominając głupiego Jamesa.
-Aha...A ty kiedyś miałeś kogoś?
-Tak,i nadal mam.Rene zawsze przy mnie będzie..-zaśmiałem się
-Nie o to mi chodzi...no...np.Jak Rene jest z Samsonem...
-Ahaa,czyli pytasz czy kiedyś miałem waderę?
-Tak,o to właśnie pytam.-powiedziała Kalipso.Patrzyła na mnie czekając na odpowiedź.Ja zamiast tego wybuchłem śmiechem.
-O co ci chodzi?Co takiego powiedziałam?
-Nic...heheh....ja i wadera....no dobra...już jestem poważny...heheh....-śmiałem się w niebogłosy.
-No dobra....nie...ja nigdy nie miałem partnerki...I wątpię w to że kiedyś kogoś takiego znajdę.Musi to być ktoś kto na pewno zaakceptuje moje ,,wesołe" życie.
Kalipso?
-Nie idziesz do Reane?
-Rene poszła gdzieś z Samsonem...Cieszę się że kogoś znalazła po tym jak ten deb*l ją zostawił...-powiedziałam wspominając głupiego Jamesa.
-Aha...A ty kiedyś miałeś kogoś?
-Tak,i nadal mam.Rene zawsze przy mnie będzie..-zaśmiałem się
-Nie o to mi chodzi...no...np.Jak Rene jest z Samsonem...
-Ahaa,czyli pytasz czy kiedyś miałem waderę?
-Tak,o to właśnie pytam.-powiedziała Kalipso.Patrzyła na mnie czekając na odpowiedź.Ja zamiast tego wybuchłem śmiechem.
-O co ci chodzi?Co takiego powiedziałam?
-Nic...heheh....ja i wadera....no dobra...już jestem poważny...heheh....-śmiałem się w niebogłosy.
-No dobra....nie...ja nigdy nie miałem partnerki...I wątpię w to że kiedyś kogoś takiego znajdę.Musi to być ktoś kto na pewno zaakceptuje moje ,,wesołe" życie.
Kalipso?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz