Spojrzałam trochę z lękiem na Samsona.
-Arona.-odpowiedziałam.
-Co?-zapytał Samson.
-Kocham jeszcze Arona.Jest on dla mnie wszystkim,przyjacielem...opiekunem...bratem...-powiedziałam
-Arona...czyli tego basiora który niedawno dołączył,tak?
-Tak,to właśnie Aron.Kocham go,ale ciebie także...jednak nie potrafię
powiedzieć którego z was kocham bardziej...kocham was równo...Z Aronem
znamy się już od szczeniaka...Nie mam powodu aby kłamać...nie chcę
ciebie oszukiwać dla tego ci to mówię...kocham was jednakowo...
<Samson?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz