sobota, 8 lutego 2014

Od Reane - CD historii Samsona


W gardle coś mnie ścisnęło.Słowa basiora były takie szczere.Przy nim jeszcze nigdy nie używałam swojej mocy dzięki czemu mogłam czytać w myślach.Nie odezwałam się od razu.Dlaczego miałabym na siebie uważać?Dla czego nie mówił tego innym wilkom z watahy.Nagle coś przyszło mi na myśl.Co jeśli obca Lexi nie jest przyjaciółką a byłą partnerką Samsona?Może dla tego kazał mi na siebie uważać...może wadera chce się na mnie zemścić...Zrobiło mi się trochę nie dobrze.Wzdrygnęłam się.Nie uszło to jednak uwadze Samsona.
-O co chodzi?
-O nic...po prostu...zyskałam nareszcie ukochaną osobę,niedługo dojdzie klejny drogi mi wilk...Niestety nie będę mogła już się cieszyć że was mam...Odejdę z watahy...-mina Samsona wyrażała niepokój ,ja jednak nie przerywałam mowy.-Odejdę z watahy...Nie będę mogła się z wami nawet pożegnać,wy także tego nie zrobicie...będziecie się pochylali nad moim ciałem,bezwładnie leżącym na ziemi...-skończyłam mówić a przed oczami miałam ulubione sceny z życia...Kiedy to stanęłam na małej polance za mamą i zobaczyłam wtedy swojego najlepszego przyjaciela,kiedy to Samson wyznał mi miłość na polanie...
-Reane,o czym ty mówisz?-zaczął Samsonmlekko rozdrażnionym tonem.
-Lexi to nie jest twoja była przyjaciółka prawda?To twoja była partnerka?Samson?

<Samson?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz