Poszłam do lasu...
Pomyślalam sobie ,,Całkiem tu ładnie".-Zielono.
Szłem przez las... W końcu doszłem do jakiś skał.
Wpadł na mnie jakiś wilk...
Kim jestes?-Zapytałem
Jestem Arashi.-Odpowiedział.
A ty kto?-Zapytał...
Samson.-Odpowiedzialem.
Poszliśmy we swoje strony...
Ja na południe, a ona na północ w stronę watahy.
Poszłem do lasu... Zabaczyłem Lucy.
Cześć!-Powiedzialem
Cześć.-Odpowiedziała z przybiciem.
Co się stało Lucy?-Zapytałem.
Nic!-Wściekle krzyknęla!
Rozeszliśmy się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz