sobota, 8 lutego 2014

Od Samsona-do CD Reane

... No pewnie że nie.-Odpowiedziałem.
 Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.
 Nadszedł wieczór, noc była głucha...
 Poszliśmy tam gdzie zwykle zasiadaliśmy-na skarpę.
 Była pełnia, księżyc cudownie świecił.
 Jest, tak pięknie!-Powiedziała z zachwytem Reane.
 To prawda.-Spokojnym głosem powiedziałem.
 Usłyszeliśmy wycie wilka nie z maszej watahy, ani Arona.
 Kto to wyje?-Niespokojnym głosem powiedziała Reane.
 Nie wiem, ale lepiej wracajmy.-Nerwowo odpowiedziałem.
 Więc wróciliśmy do watahy  i rozeszliśmy się...
 Gdy poszłem do jaskini to znowu to usłyszałem-wycie.
 Poszłem w stronę wycia. Zaprowadziło mnie głęboko w las...
 Lexi?-Zapytałem, zdziwiony.
 No a kto inny!-Głos odpowiedział groźnie.
 Poznałem moje wycie? Co?-Powiedziała z dumą.
 Tak!-Nerwowo odparłem.
 Zostawiłeś mnie samą. To niezbyt przyjemne uczucie.-Powiedziała.
Ja już o tabie nie wspominam. Nawet najlepszymi wspomnieniami!- Krzyknąłem do niej.
 Jagby posmutniała, a u niej to się żadko zdarza, księżniczka i zarazem wojowniczka Nekronu.
 Poszłem w stronę watahy...
 Dotarłem i poszłem do jaskini...
 Nastał ranek, słońce prożyło.
 Poszłem na łąkę i do Reane.
 Cześć!-Powiedziałem.
 Cześć!-Odparła.
 To kiedy przyjdzie Aron?-Zapytałem.
 Jeszcze dokładnie nie wiem.-Odpowiedziałam.
 Muszę Ci coś powiedzieć.-Powiedziałem do Reane.
 Co?-Zapytała.
 Więc, przyjaźniłem się z taką jedną Lexi.-Powiedziałem.
 Z tą Lexi z naszej watahy? No ja też.-Powiedziała.
 Nie z tą tylko inną.-Odpowiedziałem.
 Ona zdaje mi się że jest na naszym terenie i musimy się bronić.-Powiedziałem.
 Ale dlaczego?-Zapytała.
 Długa historia.................................................
 A tak z grubsza?-Zapytała.
 Przyjaźniłem się z nią i poznałem ją dobrze jest niebezpieczna.
 Nie moge powiedzieć dlaczego. Nie przejdzie mi przez gardło.-Powiedzialem z rozpaczą.
 Dobrze.-Spokojnym glosem powiedziała.
 Dobrze że chociarz ty mnie rozumiesz... Powiedziałem.
Poszliśmy nad wodospad.
 Reane?-Zapytałem.
 Co?-Odpowiedziała.
 Lepiej uważaj na Lexi naprawdę.-Powiedzialem.
 Dobrze. -Spokojnym i pięknym glosem powiedziała.
 Nikogo nie kocham i nie kochałem tak jak Ciebie!-Powiedziałem...

> <Reane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz